Po wyjściu z toalety udałam się do "mojego" tymczasowego pokoju.Przechadzając się długim wąskim korytarzem w poszukiwaniu mojego lokum, usłyszałam cichy szloch.Udałam się pod drzwi by posłuchać kto płacze.Wiedziałam czyj to był szloch.Postanowiłam tam wejść.
-Alex...?-zapytałam zatroskana siadając obok mojego leżącego na łóżku brata.
-...-brak odpowiedzi z jego strony naprawdę sprawił że moje serce ukuła jedna maluteńka choć bardzo ostra szpilka.
-Wiesz o tym, że mi możesz powiedzieć wszystko?- zapytałam smutno.Wbijając tępo wzrok w jedną z ciemno granatowych ścian.
-Tak wiem o tym Max, ale teraz jeśli mogła byś, chciał bym zostać sam.-odezwał się w końcu mój brat, nie powiem wymusił każde słowo z takim bólem że nie mogłam na niego patrzeć.Wyszłam.Po prostu wyszłam, zostawiają go samego, bo przecież sam tego chciał.Idąc dalej w wzdłuż korytarza.Nareszcie znalazłam mój pokój. Był skromnie urządzony co bardzo mi się spodobało. Nie miałam marzeń o pałacu, chciałam po prostu dobrze się czuś w swoich czterech ścianach .W których mogłam sobie popłakać czy też pośmiać się tak o z niczego.Ale wracając do pokoju było to łóżko jedno osobwe tuż przy oknie, zaraz przy drzwiach stało biurko, a obok niego komoda na której stały kwiaty i zdjęcia rodzinne Styles'ów .Wzięłam jedno zdjęcie z szfki, zaczęłam je obracać w dłoni.Odłożyłam na miejsce i rzuciłam się na moje łóżko .Tu zaczęły się moje rozmyślenia.
Dlaczego ojciec nam to zrobił ? Dlaczego po raz kolejny nas tak rani?Dlaczego rozdrapuje rany, które już dawno zaschły? Pojedyncza łza spłynęła mi po poliku.Pomyślałam że zadzwonię do Sam.
Nie odbiera.To do niej nie podobne, zwykle po pierwszym sygnale słyszałam jej piskliwy głosik , który zawsze umiał mnie pocieszyć.A teraz? Teraz znowu jestem sama.Poczułam suchość w gardle.Więc postanowiłam zejść na dół po szklankę wody.Będąc już na dole, na stole leżała karteczka zaadresowana do na a mianowicie: Do mnie, Harry'ego, Alex'a .Treść brzmiała tak:
"Kochani Wyszłyśmy z panią Lacy na damski wypad.Wrócimy rano.Nie Martwcie się o nas."
~Pani Anne
Super.Odłożyłam karteczkę na miejsce.Weszłam do przytulnej kuchni wyciągnęłam szklankę z pierwszej lepszej szfki i nalałam wody do szklanki udajc się z powrotem do mego lokum, postanowiłam zajrzeć czy wszystko ok z Alex'em.Będąc w "jego" pokoju ujrzałam kolejną kartkę.Ekstra.-pomyślałam zażenowana czy tylko ja w tym domu myślę racjonalnie ?! Pisze, że wyszedł z kumplami do klubu i wróci nad ranem lub całkiem rano...No nic pozostał mi tylko Harry.Wiem, że za mną nie przepada, ale to może odpowiednie moment na rozmowę ? Wchodząc do jednych z drzwi ujrzałam siedzącą sylwetkę przy komputerze.
-Harry?-zapytałam nieśmiało ponieważ obawiałam się jego odpowiedzi .
-Czego?!-warknął na mnie .Czyli tak jak się spodziewałam...
-Chciałam tylko porozmawiać...-odparłam spokojnie.
-O czym?-zapytał złośliwie, doskonale znał moją odpowiedź ale taki właśnie był nasz Harry Styles złośliwy czasami wredny a zarazem kochający i wrażliwy.Czy takie połączeni w ogóle istnieje?Hyym nad tym to już się zastanawiać nie będę.
-O nas Harry...o nas.-szepnęła bawiąc się szklanką z przejrzystym płynem.
-Ale jakich nas?!-uniusł się .Nie ma żadnych nas rozumiesz ?! -krzykną patrząc na mnie takim mściwym wzrokiem.Znowu, znowu poczułam jak łzy spływają mi po policzkach .Po raz kolejny dzisiejszego ferelnego dnia nie wytrzymałam.Wybiegłam stamtąd.Bedąc w moim pokoju zjechałam plecami po ścianie, zaczęłam płakać, płakać tak jak nigdy, nawet na rozwodzie rodziców tak nie płakałam.Zabolały mnie jego słowa "Nie ma nas" Jak to nas nie ma znamy się od piaskownicy a Ty nagle mówisz mi, że nas nie ma ?! Spojrzałam na zegarek 23:11.Wybrałam z walizek pidżamę udałam się na wieczorną toaletę i położyłam się spać.W nocy obudziły mnie dziwne dźwięki dobiegające z łazienki, ktoś wymiotował, podbiegłam tam i zobaczyłam...
Ciekawy rozdział. Nie mogę się doczekać kolejnego. W jednym wyrazie zrobiłaś błąd. Nie chcę być nieuprzejma ale tylko tak Cie ostrzegłam :D. Masz talent do pisania. Dzięki temu zachęciłaś mnie do dalszego czytania :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas wpadnij na moje blogi:
-> http://aniolysawsrodnas-opowiadanie.blogspot.com/ i ->http://rockandmetalfan.blogspot.com/
Hej.Dzięki za słowa krytyki, one naprawdę się przydają . Wpadłam już na twoje blog i potwierdzę, że są bardzo pomysłowe i fajne ;)
UsuńSwietny rozdzial nie moge Sie doczekac nastepnego. Jestes niesamowita. Czekam na nastepny. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuń